10 Cze 2025 • 8 min

Niewidzialna ręka, czyli jak cyfrowa perswazja kształtuje nasz świat online

Każdy z nas -świadomie czy nie - co chwilę staje się celem subtelnych sztuczek perswazyjnych, czyli tzw. „cyfrowych szturchańców” (digital nudges). Czasem mogą one pomagać w codziennych wyborach, ale wiele z nich jest projektowanych tak, by sprytnie wykorzystywać nasze słabości poznawcze. W ten sposób powstają „ciemne wzorce” (dark patterns).

Abstrakcyjna okładka bloga

Przyjrzyjmy się bliżej, jak działają te mechanizmy, jak rozwój technologii jeszcze bardziej je wzmacnia i co to wszystko oznacza dla naszego zdrowia psychicznego.Jak działają nasze mózgi w świecie online?

Nie da się ukryć - większość decyzji, które podejmujemy w codziennym życiu, opiera się na emocjach i prostych skrótach myślowych. Jesteśmy po prostu „poznawczymi skąpcami”. Wolimy nie przeciążać mózgu, bo mamy ograniczoną „świadomość na pokładzie”. Co ciekawe, mimo że w erze informacji mamy dostęp do wszystkiego, wcale nie stajemy się bardziej krytyczni. Wręcz przeciwnie! Coraz chętniej zlecamy trudne myślenie naszym telefonom czy komputerom „mózgowi w kieszeni”. To sprawia, że jesteśmy mniej gotowi, by bronić się przed manipulacjami online, co niestety może szkodzić naszej psychice.

Czym są cyfrowe szturchańce i kiedy zamieniają się w ciemne wzorce?

Szturchańce w sieci można podzielić na siedem głównych typów:

1️⃣ dostarczanie informacji,

2️⃣ odpowiednie kadrowanie,

3️⃣ uwypuklanie i przypomnienia,

4️⃣ domyślne opcje i zobowiązania,

5️⃣ dodawanie lub usuwanie „tarcia” (utrudnień),

6️⃣ wzmacnianie zachowań,

7️⃣ zaangażowanie emocjonalne.

Szturchańce same w sobie nie są złe. Ale kiedy brakuje im przejrzystości, wyboru dla użytkownika i realnej korzyści – zamieniają się w „ciemne wzorce”. Ciemny wzorzec to szturchaniec, który jest mylący, trudny do uniknięcia albo nie poprawia wcale naszego dobrostanu.

Badacze wyróżnili sześć głównych strategii ciemnych wzorców, zebranych w akronimie FORCES:

✅ Frame (Kadrowanie): Informacje są przedstawiane tak, żeby wpływać na Twój wybór.

➡️ Przykłady? Fałszywe hasła o „niskim stanie magazynowym”, zmyślone recenzje i etykiety „wysoki popyt”, specjalne „wabiki”, sztuczne hierarchie i słynne „confirmshaming” („Nie, dzięki, nie chcę być lepszym marketerem”).

✅ Obstruct (Utrudnianie): Robi się wszystko, żebyś miał trudniej.

➡️ Przykłady? „Roach motel” (łatwo się zapisać, ale trudno wypisać), blokowanie usunięcia konta, ukrywanie prawdziwych cen, dodatkowe kroki, żargon, który ma Cię zmylić.

✅ Ruse (Podstęp): Wprowadza się Cię w błąd, byś wybrał coś, czego nie chciałeś.

➡️ Przykłady? Produkty lądują w koszyku bez Twojej wiedzy, ukryte opłaty ujawniane na końcu („drip pricing”), opóźnione reklamy, które przypadkowo klikniesz, zamaskowane reklamy, zawiłe pytania, techniki odwracania uwagi.

✅ Compel (Zmuszanie): Wymusza się na Tobie działania, których nie chcesz.

➡️ Przykłady? Automatyczne płatności po darmowych okresach próbnych, granie „na przymus” w grach, wymuszona rejestracja, ciągłe prośby o wersję premium, „Privacy Zuckering” (przemycanie zgody na udostępnienie danych), domyślne ustawienia i „granie na czas” (umawianie na później).

✅ Entangle (Uwięzienie): Sprawia, że zostajesz dłużej, niż zamierzałeś.

➡️ Przykłady? Fałszywe powiadomienia, wstrzymywanie ich zamiast wyłączania, nieskończone przewijanie (infinite scroll), „kasynowe” odświeżanie, celowe ukrywanie zegara.

✅ Seduce (Uwodzenie): Działa się na emocje, a nie na rozsądek.

➡️ Przykłady? Emocjonalny język i obrazy, presja sprzedażowa, „bamboozlement” (zalewanie informacjami, żebyś nie miał szansy ogarnąć), „guilty pleasures” (spersonalizowane sugestie, które wykorzystują Twoje słabości).

Co gorsza, badania pokazują, że te ciemne wzorce rzeczywiście zwiększają impulsywność zakupów. Ale na szczęście szturchańce mogą też być wykorzystane dla dobra np. do promowania zdrowszych wyborów albo pomagania użytkownikom w przerwie od mediów społecznościowych. Są już aplikacje, które wykrywają, kiedy za długo scrollujesz, i przypominają Ci o przerwie.

Technologie, które wzmacniają moc perswazji

Siła tych wszystkich sztuczek rośnie razem z postępem technologicznym.

🔹 Personalizacja przekazów Dzięki analizie Twoich cyfrowych śladów (czyli tego, co robisz online), sztuczna inteligencja potrafi przewidzieć Twoją osobowość, a nawet nastrój czy preferencje. To nazywa się „cyfrowe fenotypowanie”. Z danych z Twojego smartfona i mediów społecznościowych można zaskakująco celnie odgadnąć, jakim jesteś typem osobowości (np. z Wielkiej Piątki).

Przykład? Jeden z australijskich banków analizował dane z głosu i tekstu klientów, by lepiej dopasować reklamy – i rzeczywiście zwiększył liczbę osób, które na nie reagowały.

🔹 Generatywna sztuczna inteligencja To potężne narzędzie do masowego tworzenia spersonalizowanych komunikatów. Badania pokazują, że przekazy tworzone przez AI są skuteczniejsze niż te „uniwersalne”, a nawet potrafią być tak samo przekonujące jak te pisane przez człowieka.

Ale jest też ciemna strona AI może tworzyć deepfake’i fałszywe zdjęcia czy filmy, które wyglądają jak prawdziwe i potrafią nawet „wytwarzać” fałszywe wspomnienia. Ludzie niestety są kiepscy w wykrywaniu tych deepfake’ów. Lepsi tylko trochę od losowego zgadywania.

🔹 Wirtualna i rozszerzona rzeczywistość (VR/AR) Im bardziej wciągające środowisko (np. w metawersum), tym łatwiej wpływać na Twoje emocje i poglądy. Meta-analizy potwierdzają, że VR ma dużo większy wpływ na społeczne postawy niż tradycyjne sposoby.

Jak pomysły rozprzestrzeniają się online - wirusowość i manipulacja

Psychologia emocji to klucz do tego, by coś stało się wirusowe w sieci.

Emocje i negatywność Im silniejsze emocje wzbudza treść (zwłaszcza negatywne - gniew, strach, oburzenie), tym bardziej prawdopodobne, że stanie się wiralem. Ludzie klikają i udostępniają to, co wywołuje w nich mocne reakcje. To dlatego fake newsy i clickbaity są tak popularne - a „zli aktorzy” umiejętnie to wykorzystują.

Ale jest też druga strona: pozytywne emocje też mogą działać, bo lubimy być tymi, którzy dzielą się dobrą nowiną.

Inne triki wirusowości: Oprócz emocji liczy się:

– „luka ciekawości” (nagłówek, który nie zdradza wszystkiego),

– elementy interaktywne (linki, oznaczenia),

– prosty, sensoryczny język,

– autorytatywny styl wypowiedzi.

Ukryte techniki manipulacji:

– Seeding i echoing: Najpierw wprowadza się dezinformację („seeding”), a potem ją umacnia w grupie („echoing”).

– Astroturfing: Boty i sztuczne konta udają prawdziwych ludzi, tworząc iluzję społecznego poparcia i „produkując” konsensus.

– Inokulacja: Wprowadza się osłabioną wersję argumentu, by później trudniej było uwierzyć w niego, gdy znów się pojawi.

– Meta-szturchańce: Zamiast samych reklam, korzysta się z influencerów, którym ufamy – nawet tych wirtualnych! Budujemy z nimi „relacje paraspołeczne”, więc chętniej przyjmujemy ich rekomendacje.

Wpływ na zdrowie psychiczne i co dalej?

Wszystkie te manipulacje mogą wciągać nas coraz bardziej w media społecznościowe i inne technologie, co nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie psychiczne. Może prowadzić do uzależnienia, impulsywnych zakupów, a także poczucia bezradności czy paranoi.

Z jednej strony ryzyko manipulacji rośnie. Rozwój algorytmów predykcyjnych, generatywnej AI i VR/AR to idealna pożywka. Z drugiej strony, w tych samych technologiach tkwi szansa: dobrze zaprojektowane interwencje behawioralne mogą wspierać zdrowie psychiczne – np. zachęcać do przerw od ekranu czy promować świadome korzystanie z technologii. Jednak dotychczasowe efekty takich działań są mieszane.

Podsumowując: internet to prawdziwa arena perswazji, gdzie emocjonalne treści, „ciemne wzorce” i ukryte manipulacje (jak astroturfing czy meta-szturchańce) są na porządku dziennym. Im więcej o tym wiemy, tym łatwiej będzie nam się obronić – bo technologia nie przestaje rozwijać coraz bardziej wyrafinowanych sposobów wpływania na nas w sieci.